Jak się po jedzeniu oblizywał, to mu się wtedy nos najbardziej ruszał - i co gorsz, że każda część osobno. I żeby się nie wiem ile razy oblizywał, to miał zawsze na brodzie po mleku białą kropkę, bo oblizywał się tylko od góry. Nieraz go prosiłam, żeby się oblizywał na dół, ale zupełnie nie umiał, po prostu nie miał pojęcia, o co chodzi. Jakoś mu to przecież wybaczałam - i żyliśmy zawsze w zgodzie i harmonii, jakbyśmy byli dla siebie stworzeni: ja dla zająca i zając dla mnie. Lektura dla klasy IV
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możemy wykorzystywać pliki cookies własne oraz naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, również w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Możesz zaakceptować wykorzystanie wszystkich tych plików lub dostosować użycie plików do swoich preferencji.